Szkoła podstawowa – fotografii przyrody – cz.20

Fotografowanie przyrody

20.

Pejzaż zimowy

W oczekiwaniu na śnieg

Zima, drugi tydzień stycznia – postanowiłem pisać o fotografowaniu zimowych krajobrazów. Ponieważ krajobrazy nigdy nie były celem samym w sobie, fotografowałem je niejako przy okazji zainteresowania innymi tematami. Tym razem postanowiłem to zmienić i zaplanowałem fotografowanie zimowych krajobrazów. Od miesiąca chciałem wyjść w plener żeby przygotować zdjęcia odpowiednie do tego wpisu.

W grudniu było nieciekawie – śniegu było mało, ale teraz śniegu w ogóle nie ma. Jak pisać o fotografowaniu zimy, kiedy w styczniu pada deszcz? Jedyny argument, to nadzieja, że zima jednak przyjdzie, a zdjęć poszukam w swoim archiwum. Szukałem ich na dwóch dyskach zewnętrznych. Nie było łatwo, a wyniki były raczej mizerne, na przykład 12 grudnia 1918 r. „moja” wieś wyglądała tak:

A w roku 1915 jednak jeszcze tak:

„Po drodze” udało mi się jeszcze znaleźć kilka zdjęć ze śniegiem w roli głównej lub przynajmniej w tle:

Ale czy to jest zima, którą pamiętam sprzed lat? Cofając się w czasie, nareszcie w roku 2012 znalazłem obraz prawie prawdziwej zimy. Śniegu na zdjęciu jest niewiele, ale przynajmniej na drzewach widać niezły zimowy mróz:

Fotografujmy zimowe krajobrazy, jeżeli nadarzy się tylko okazja, zwłaszcza na nizinach środkowej Polski. Wobec postępującego ocieplania się klimatu, być może tylko nasze zdjęcia pozwolą prawnukom zobaczyć jak drzewiej zimą tu bywało. Żałuję, że pomyślałem o tym za późno.
 
W kolejnym wpisie postaram się pokazać, że zimowych zdjęć nie należy ograniczać do krajobrazu. Jeżeli brakuje śniegu, to może będzie chociaż mróz.

Scroll to Top