Galeria
Bezsenna
Mamę mamy tylko jedną. Muzeum Fotografii w Janowie Lubelskim oraz Galeria Muzealna zaprasza
26 maja (piątek) na duże wydarzenie – cały dzień świętujemy DZIEŃ MATKI.
Zapraszamy Wszystkie Mamy.
W programie:
w Zakładzie Foto Florczak Zamoyskiego 20 od godziny 9.00 do 16.00 zapraszam do bezpłatnego zdjęcia grupowego z Mamą. Muszą być minimum 3 osoby oczywiście z mamą. Zdjęcie wymiaru 15×21 w studiu ( 3 sztuki) będzie twoim prezentem dla Mamy ale i dla Ciebie .
Zapisy są konieczne pod tel. 602 74 61 66
o godzinie 18.00 w Galerii Muzealnej wernisaż wspaniałej wystawy fotograficznej „Bezsenna” Dariusza Szubińskiego z Garwolina prezentującego „MAMĘ wszystkich MAM” – oraz album „Bezsenna” ( można będzie nabyć ten album podczas spotkania oczywiście z wpisem samego autora)
każda kobieta otrzyma niespodziankę (przyszłe mamy też!)
podczas wernisażu zapraszam na Lwowską Falę i spotkanie z lwowskim baciarem Jurijem Tokarem. Śpiew wspólny zapewniony.
Mamy mamy tylko jedne. I to do czasu….
Koziołek Matołek
Piątek 7.07 był bardzo pracowity. Rano zawitał do Janowa i do Muzeum Fotografii prosto z Pacanowa sam Koziołek Matołek. Przywiózł 100 zdjęć z Międzynarodowego Konkursu Fotograficznego „Wszystkie Dzieci Świata”. Fantastyczne fotografie , piękny katalog ale przede wszystkim możliwość porozmawiania z Matołkiem.
Odwiedziliśmy spacerując po Janowie – Urząd Miasta i Pana Burmistrza, Bank Spółdzielczy z Panami Prezesami oraz załogą ale również kilka sklepów. Było wesoło co widać na fotografiach. Wystawę można oglądać do końca lipca. Zapraszam.
Dziękuję Poli za zdjęcia.
,,KRYM – niedokończona podróż…”
W listopadzie 1824 roku Adam Mickiewicz przyjeżdża do Petersburga. Od tego momentu rozpoczyna się trwające do końca życia wygnanie poety. Na przełomie 1824 i 1825 roku wyrusza saniami do Odessy. Tam rodzi się jego płomienny romans z Karoliną Sobańską, kochanką generała Jana Witta. W gronie poznanych niedawno osób poeta uczestniczy w podróży na Krym. W wyprawie biorą udział: Karolina Sobańska, generał Witt, Henryk Rzewuski i entomolog Boszniak. Mickiewicz podróżuje stepem, żegluje okrętem, wspina się po górach. Opisywane krajobrazy ukazuje w różnych porach dnia. Krajobrazy są niezwykle dynamiczne. Podróży towarzyszą silne emocje. Piękno egzotycznej krainy, które widzi, podziwia i opisuje ani na chwilę nie tłumi dojmującej tęsknoty za Litwą. Owocem tej wyprawy są „Sonety krymskie”
Wystawa, która macie Państwo okazję obejrzeć jest wspólnym dziełem Polaka – Ryszarda Karczmarskiego i Ukraińca mieszkającego do trzydziestu lat na Kryme – Romana Krawczenki. Pomysł wspólnego projektu, fotograficznej podróży, szlakiem Adama Mickiewicza zrodził się w 2012 roku w Chełmie, a zrealizowany został rok później, gdy Karczmarski gościł w Bakczysaraju u swojego ukraińskiego kolegi. Obaj fotograficy wyruszyli w podróż zainspirowani najwybitniejszym dziełem polskiej liryki – „Sonetami krymskimi”, a dokładniej mówiąc, pięcioma utworami z tego niezwykłego cyklu.
Ta niecodzienna wyprawa miała służyć odnalezieniu miejsc, motywów i wzruszeń, które okazały się ważne dla przyszłego romantycznego wieszcza. Szlakiem mistrza Adama podróżowało już wielu. Do ich grona należał choćby badacz literatury, Wacław Kubacki, autor książki „Z Mickiewiczem na Krymie”. Wśród wielu jego ciekawych opowieści na szczególną uwagę zasługuje relacja z poszukiwań owego burzanu, którego połacie porastały wielkie przestrzenie. Nikt z miejscowych nie potrafił pokazać tej tajemniczej rośliny poza najstarszą kołchoźnicą wywiezioną przez Kubackiego wojskowym samochodem w step. Wyprawy na Wschód organizowano po to, by na własnej skórze odczuć egzotykę orientu. Dla romantyków podróż bywała także celem samym w sobie. Podróżowanie w sensie przestrzennym było tylko pretekstem do podróży w głąb siebie. Miało także walor metafizyczny. Przekonanie o jedności wszechrzeczy prowadziło twórców tamtej epoki do wiary w to, że poznanie natury pozwala poznać nie tylko samego siebie, ale także samego Stwórcę.
Sonet jest najbardziej wyrafinowanym gatunkiem lirycznym. Istnieje w dwóch odmianach: włoskiej i francuskiej. Składa się z dwóch strof opisowych i dwóch strof refleksyjnych. To oczywiście tylko niektóre cechy tej formy poetyckiej. Od czasów Petrarki sięgali po nią tylko najwybitniejsi poeci. Pierwszorzędni twórcy trzeciorzędni przezornie i rozsądnie wybierali formy łatwiejsze, lepiej kamuflujące niedostatek talentu.
Z tomem „Sonetów krymskich” dwaj zaprzyjaźnieni artyści ruszyli więc w podróż do Bakczysaraju, Roman uzbrojony w cyfrowa lustrzankę, Ryszard w ulubioną przez siebie drewnianą kamerę otworkową. Dwugłos na temat sonetów od samego początku podlegał silnemu zróżnicowaniu. Wybór narzędzia bywa bowiem dla artysty prawie wyborem światopoglądowym. Czarno-białe fotografie wykonane lustrzanką dają efekt bardzo realistyczny. Obrazy na całej powierzchni wypełnione są masą precyzyjnie oddanych szczegółów, epatują widza natłokiem informacji. Camera obscura, czyli drewniana skrzynka z maleńkim otworem zamiast obiektywu, skutecznie redukuje ilość informacji, szczegóły są rozmyte, toną w barwnej poświacie. Spojrzenie jednego fotografika jest bardziej realistyczne, drugiego – pełne emocji, niekontrolowanych wzruszeń. I taki był zamysł wystawy. Pokazać Bakczysaraj i jego okolice z dwóch różnych perspektyw, bez tłumienia indywidualnych punktów widzenia. Słuszność wyboru koncepcji wystawy potwierdzają same sonety. Oto bowiem w utworze Widok gór ze stepów Kozłowa” mamy do czynienia z dwoma bohaterami lirycznymi. Pielgrzym to przybysz z dalekiego kraju, Mirza to krymski szlachcic. Jeden, przepełniony zachwytem, mnoży metafory opisując to, co widzi po raz pierwszy w życiu. Drugi, wychowany na Krymie, nazywa po imieniu to, co zna od dzieciństwa. Pielgrzym pyta. Mirza objaśnia. Jeden patrzy sercem, drugi zachowuje racjonalny dystans. W kulminacyjnym momencie Pielgrzym, który jest genialnym poetą i potrafił do tej pory nazwać wszystko wypowiada tylko jedną samogłoskę: a! Staje się ona wyrazem bezsilności wobec piękna Krymu.
Historia „spuszczona z łańcucha” dopisała do wystawy nowy kontekst. Roman Krawczenko, opowiadając o swoich zdjęciach, ze ściśniętym gardłem mówi:
To było zrobione z mojej działki, za plecami stał mój dom…
Jak niegdyś polski poeta na Krymie, tak on dzisiaj w Polsce jest politycznym wygnańcem. Na Krymie zostawił cały dorobek swojego życia, prawie wszystko, co było dla niego ważne. Do Polski przywiózł tylko walizkę ze sprzętem, który pozwala mu robić z pasją unikalne fotografie na szkle, ambrotypie.
Dariusz Kostecki
Finiszing wystawy ze spotkaniem z autorami odbędzie si około 10 września. Zapraszamy
Maestri
W piątek 16 czerwca w naszej Galerii Muzealnej przy Muzeum Fotografii w Janowie Lubelskim odbył się już 59 wernisaż wystawy fotograficznej „Maestri” . Janusz Marynowski z Warszawy zaprezentował sylwetkę Mistrza Krzysztofa PENDERECKIEGO ale również kilku najbardziej znanych na świecie dyrygentów ( Yehudi Menuhina, Jerzego Maksymiuka, Andreasa Mustonena i innych). To było fantastyczne. Zebrani przez ponad godzinę słuchali opowieści bardzo indywidualnych, koleżeńskich czasami wesołych również mistrza Janusza.
Janusz Marynowski – muzyk, kontrabasista związany z orkiestrą Sinfonia Varsovia od ponad 35 lat a dyrektor od ponad 20 , fotograf, członek Związku Polskich Artystów Fotografików.
Zrealizował kilkanaście wystaw indywidualnych i kilka zbiorowych. Publikuje w kwartalniku Presto, jego prace znalazły się w albumach o wybitnych artystach XX w. Fotografie jego autorstwa są w zbiorach muzeum Mufo w Krakowie, Międzynarodowego Centrum Muzyki w Lusławicach i w kolekcjach prywatnych we Francji i Belgii.
Kawaler Orderu Literatury i Sztuki Republiki Francuskiej, Srebrnego Krzyża Zasługi i Glorii Artis.
Autor Janusz o wystawie mówi …
„Wystawa Maestri ukazuje portrety legendarnych dyrygentów XX w współpracujących z Orkiestrą Sinfonia Varsovia. Możliwość bliskiego kontaktu z artystami pozwoliła na uchwycenie emocji tuż przed i tuż po koncercie. Głównym bohaterem wystawy jest maestro Krzysztof Penderecki, wieloletni dyrektor artystyczny Sinfonii Varsovii. Zdjęcia wykonywane na przestrzeni ponad 35 lat. „
Atrakcją wernisażu była również prezentacja przystawki do aparatu fotograficznego japońskiego twórcy Haruhisa Tarasaki. Na świecie jest kilkadziesiąt takich kamer. O samym pomyśle Harukisa oraz o możliwościach tej przystawki (haruhisacamera) opowiedziała właścicielka jednej z nich Agnieszka Korfanty z Lublina.
Sam wernisaż odbył się pod Honorowym Patronatem Burmistrza Krzysztofa Kołtysia oraz Nadleśniczego Waldemara Kuśmierczyka.
Kolejne spotkania już w lipcu – tym razem przeniesiemy się do Krainy Koziołka Matołka i do Pacanowa. Wystawa fotograficzna międzynarodowa „Wszystkie dzieci nasze są” z Centrum Koziołka Matołka zawita do naszej Galerii a 7 lipca Koziołka Matołka wraz z koleżanką będzie można spotkać w Janowie Lubelskim i nad zalewem.
POWIDOKI
Wystawa fotograficzna „Powidoki” została w piątek 5 maja uroczyście otwarta. Można ją oglądać do 25 maja w Muzeum Fotografii w Janowie Lubelskim. Tę bardzo interesującą wystawę wykonał oraz przedstawił autor, profesor uczelniany , członek Związku Polskich Artystów Fotografików Marek Kucharczyk.
Serdeczne dziękuję. W niesamowity klimat – przypominający średniowiecze przeniosła nas grając na gitarze i śpiewając Izabella Konar. Bardzo dziękuję Iza i Marku. Dziękuję również wszystkim uczestnikom wernisażu od tych najmłodszych do najstarszych. Cóż warta jest wystawa bez Odbiorców ..
Kantor Tadeusz
Galeria Muzealna przy Muzeum Fotografii w Janowie Lubelskim serdecznie zaprasza
na wernisaż wystawy zdjęć z inscenizacji „Teatru Cricot 2 Tadeusza Kantora” – wykonanych przez Konrada Pollescha .
21 kwietnia 2023 roku w piątek o godzinie 18.00 spotkamy się z legendą Polskiej Fotografii.
Konrad Pollesch to wykładowca akademicki specjalizujący się w fotografowaniu dzieł sztuki preferujący portret oraz pejzaż. To autor zdjęć do wielu albumów m.in. „Muzea Świata”. Podczas spotkania będzie można zakupić katalog ze zdjęciami Tadeusza Kantora ( koszt 50 zł) z autografem autora oraz zrobić sobie zdjęcia w szkolnej, drewnianej, legendarnej ławce – to się nie powtórzy.
Podczas wernisażu będą prezentowane również inne albumy autorstwa Konrada Pollescha.
Jak zwykle czekać będzie zebranych Gości niespodzianka muzyczna ale jaka…
Patronat: Burmistrz Janowa Lubelskiego, Nadleśnictwo Janów Lubelski, Bank Spółdzielczy w Janowie Lubelskim, firma MaxElektro, TVP 3 Lublin
Organizator: Fundacja Muzeum Historii Fotografii w Janowie Lubelskim.